Pandemia koronawirusa poważne zmieniła gospodarkę na wielu różnych płaszczyznach. Rynek nieruchomości w Polsce ciągu ostatnich miesięcy znacznie się zmienił. Co dokładnie uległo zmianie na rynku nieruchomości? Dowiedz się więcej.

Niskie stopy procentowe

Ostatnie miesiące były dość owocne dla rynku nieruchomości. Szczególnie w listopadzie odczuć można było poprawę, przyczyniającą się do rozwoju rynku. Oczywiście, budowanie mieszkań nie cieszy się aż tak dużą popularnością, jak przed pandemią koronawirusa. Pomimo tego, niskie stopy procentowe i mniej ostrożne banki (w kwestii finansowania inwestycji) sprawiają, że rynek nieruchomości wcale nie ma się aż tak źle. Ostatnie raporty GUS wyraźnie wskazują na zainteresowanie nieruchomościami w Polsce.

Rynek nieruchomości nadal cieszy się zainteresowaniem, co spowodowane jest głównie przez niskie stopy procentowe. Właśnie one wpłynęły na zmniejszenie rat kredytów hipotecznych, co dla wielu ludzi stało się atrakcyjną i dość opłacalną okazją do wzięcia pożyczki. W związku z decyzjami RRP, obniżone zostały również zyski z depozytów, co przyciągnęło rzeszę klientów zainteresowanych inwestycjami w nieruchomości.

Co najciekawsze, podobno niskie stopy procentowe mają szansę utrzymać się do 2030 roku. Nic więc dziwnego, że rynek nieruchomości i projekty domów cieszą się obecnie zainteresowaniem. Oczywiście, nie jest ono tak ogromne, jak sprzed czasów kornawirusa. Jednak, nadal istnieje rzesza inwestorów, którzy są zainteresowani kupnem nieruchomości lub wynajmem lokali – bez względu na pandemię. Dla niektórych to ogromna szansa, na której mogą wiele zyskać.

Karta Bezpieczeństwa COVID-19

Jest to zupełna nowość na rynku nieruchomości. Karta Bezpieczeństwa COVID-19 ma za zadanie nie tylko zwiększyć świadomość bezpieczeństwa kontaktów biznesowych, ale i umożliwić poprawne odbywanie się pewnych procedur przy zakupie nieruchomości, oczywiście na czas trwającej pandemii koronawirusa. Wiele firm z rynku nieruchomości zdecydowało się przystąpić do tej inicjatywy. Jako, że sektor nieruchomości stale się rozwija, nowe zasady zapewniające bezpieczeństwo pracownikom i klientom musiały zostać sformułowane w odpowiedni sposób. Właśnie dlatego powstała Karta Bezpieczeństwa COVID-19.

Karta skierowana jest nie tylko do pracowników rynku nieruchomości, ale również do klientów tego sektora. Dzięki niej, przed spotkaniem z projektantem czy inwestorem, klient dostanie na skrzynkę mailową pakiet zaleceń, dotyczących bezpieczeństwa związanego z pandemią COVID-19 – czyli np. obowiązek noszenia maseczki, dezynfekcji, dystansu społecznego. Zasady będą obowiązywały podczas procedur np. prezentacji danego projektu domu, jak i czynności odbywających się w kancelarii notarialnej. Karta jest swego rodzaju zapewnieniem przygotowania do wyzwań i świadomości przepisów, związanych z pandemią koronawirusa.

Mniejsze miejscowości – jak wygląda cena mieszkań w dobie pandemii COVID-19?

Wróćmy jeszcze do tanich kredytów hipotecznych, ale i wynajmów krótkoterminowych – a raczej ich obecnego… unikania. Sektor nieruchomości całkiem dobrze radzi sobie podczas pandemii głównie przez to, że kredyty hipoteczne są obecnie naprawdę tanie. Na powodzenie rynku nieruchomości wpływa również rosnąca inflacja. Dzięki taniemu kredytowi, łatwiej jest zaciągnąć go klientom – a to wpływa na realny wzrost konsumpcjonizmu. Dzięki niskim stopom procentowym, nie ma potrzeby odkładania oszczędności na wymarzone mieszkanie.

Jednak, pamiętać trzeba również o tym, że rynek nieruchomości walczy z pandemią COVID-19 zupełnie tak samo, jak każdy inny sektor gospodarczy. Przez fakt, że w obecnych czasach raczej rezygnuje się z wynajmów krótkoterminowych, nieruchomości w małych miastach mogą osiągać wyższe ceny. Na podwyższenie cen wpływa również coraz większa popularność pracy zdalnej i rezygnowanie pracodawców z wynajmowania dużych przestrzeni biurowych. Trzeba zaznaczyć przy tym, że jednocześnie spadają jednak wartości mieszkań w większych miastach.

Zainteresowanie nieruchomościami – rośnie czy maleje?

Podobnie, jak z wielu innych życiowych planów, również z zakupu mieszkania czy projektu domu zrezygnowało w Polsce mnóstwo ludzi. Dla wielu z nich to aktualnie zbyt duży wydatek na tak niepewne czasy. Niestety, ale pandemia koronawirusa zweryfikowała wiele planów każdego z nas. Jednocześnie, przyczyniła się ona również do spadku sprzedaży mieszkań, zwłaszcza w największych miejscowościach. W niektórych dużych miastach Polski, tańsze są one nawet o 50 %.

Trudno jest podjąć decyzję związaną z zakupem mieszkania lub budową domu. Niestety, w obliczu tak niejasnej sytuacji gospodarczej naszego kraju, rodacy mniej entuzjastycznie zaciągają kredyty w bankach. Mimo, że niska stopa procentowa jest obecnie bardzo sprzyjająca, nie każdy może sobie pozwolić na podjęcie tak dużego zobowiązania. Niemniej jednak, zainteresowanie utrzymuje się na wysokim poziomie. Stąd wniosek, że pomimo niepowodzeń i konieczności rezygnowania z planów budowy, to raczej krótkie wstrzymanie się i przełożenie decyzji na późniejszy czas.